Kolagen naturalny Colway
Postaw mi kawę na buycoffee.to

12:54

Nabemono - jedz, zacieśniaj więzi i piękniej w oczach!

Nie tak dawno pisałam o japońskim sposobie na cellulit, dziś będzie coś w temacie... NABEMONO - słyszeliście już o czymś takim?

Fot.Wikipedia
Nabemono to japońska potrawa, którą sporządza się na patelni (tak zwane danie jednogarnkowe) i spożywa wraz z rodziną lub znajomymi bez dzielenia na porcje. Tak więc wszyscy siadamy dookoła gara i łyżki w dłoń! Japończycy to są jednak dziwni co? U nas zaraz rozległoby się głośne chrząkanie: "Tosz to niehigieniczne!", "Niezdrowe!"... a skośnoocy uważają, że takie wspólne spożywanie posiłków zacieśnią więzi i mają gdzieś, że wyjadamy sobie żarcie z jednej misy.

Nie jestem znawcą egzotycznych kultur, więc nie wiem skąd wywodzi się ta ich tradycja, tudzież moda, ale czuję przez skórę, że ma to ścisły związek z urodą. Japończycy chyba poprzez dietę walczą o piękny wygląd, skórę bez zmarszczek... Muszę przyznać, że dobrze im to idzie, bo zważywszy na to, że podstawę ich kuchni stanowią dania wypełnione po brzegi kolagenem i kwasami omega, nie muszą się martwić o swój wygląd tak bardzo jak np. amerykanki, które żrą fast-foody i popijają litrami coli!
Ale przejdźmy do sedna...

Nabemono to potrawa, w której znajdziemy:

- gotowane warzywa, 
- mięso (ewentualnie ryba),
- ryż albo makaron ryżowy
- płetwy rekina, teryny, auszpiki, racice wieprzowe

Te wszystkie produkty zawierają kolagen, a więc wpływają na naszą urodę, bo kolagen jak wiadomo odpowiedzialny jest np. za elastyczność skóry, sprawność stawów.. Oczywiście kolagen spożywany z żywnością nie zastąpi tego jaki wytwarzany jest w naszym organizmie, ale jedzenie produktów bogatych w kolagen i używanie kosmetyków kolagenowych na pewno nam nie zaszkodzi! :)

A teraz przejdźmy do NABEMONO - przepis znalazłam na blogu JAPOŃSKA KUCHNIA KAROLINY.

Danie wygląda tak:



I nie jest zbyt skomplikowane do zrobienia. Wystarczy kapusta pekińska, trochę boczku i kilka przypraw nadających nabemono smaku japońskiego dania. Po przepis odsyłam na bloga Karoliny tam macie wszystko ładnie opisane.

A tymczasem podsyłam wam fajny filmik, na którym krok po kroku macie pokazane jak zrobić SUKIJAKI, trochę inną, bogatszą wersję nabemono :)



Tak więc jedzcie, zacieśniajcie więzi i piękniejcie w oczach! :)
Ja też idę robić swoje NABEMONO! :)

SMACZNEGO!

2 komentarze:

Copyright © 2016 DS , Blogger